"Chcieli nas zakopać, nie wiedzieli, że jesteśmy ziarnem" 1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych
grafika autorstwa Pawła Marchlewskiego, Historia w drodze
"Wojna się nie skończyła (...). Nigdy nie zgodzimy się na inne życie, jak tylko w całkowicie suwerennym, niepodległym i sprawiedliwie urządzonym Państwie Polskim (...). Daję Wam ostatni rozkaz. Dalszą swą pracę i działalność prowadźcie w duchu odzyskania pełnej niepodległości Państwa"
Gen. bryg. Leopold Okulicki "Niedźwiadek" - fragment ostatniego rozkazu dla oficerów i żołnierzy Armii Krajowej, 19 stycznia 1945 r.
Kim byli Żołnierze Wyklęci? To żołnierze powojennego podziemia antykomunistycznego, którzy przeciwstawiali się narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu.
“Żołnierze Wyklęci jako pierwsi walczyli po wojnie z komunistycznym reżimem w Polsce. Dla większości z nich to była ta sama walka, na podjęcie której zdecydowali się w 1939 roku - walka o niepodległość ojczyzny. Zmienił się tylko wróg”
“Żołnierze Wyklęci. Niezłomni bohaterowie” J. Wieliczka-Szarkowa
Żołnierze Wyklęci byli najliczniejszą w Europie antykomunistyczną konspiracją zbrojną. Działali na terenie całej Polski, w tym także na Kresach Wschodnich.
"W niepodległościowym podziemiu w 1945 roku przeciwstawiało się komunistycznemu reżimowi w Polsce około 120-180 tys. osób, z czego około 13-17 tys. walczyło w oddziałach partyzanckich lub bojowych jednostkach dyspozycyjnych. Po amnestii, w latach 1947-1950 w lasach zostało 1,8 tys. partyzantów, a po roku 1950 jeszcze 250-400"
"Żołnierze Wyklęci. Niezłomni Bohaterowie" J. Wieliczka-Szarkowa
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych obchodzi się od 2011 r. Ma być on wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie Ojczyzny. Inicjatywę ustawodawczą w zakresie uchwalenia nowego święta podjął w 2010 roku prezydent Lech Kaczyński.
Wybór daty nie był przypadkowy. Upamiętniać miał mord dokonany na ostatnich przywódcach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”: Łukaszu Cieplińskim, Mieczysławie Kawalcu, Józefie Batorym, Adamie Lazarowiczu, Franciszku Błażeju, Karolu Chmielu i Józefie Rzepce. Zginęli oni 1 marca 1951 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej od strzału w tył głowy. Tworzyli kierownictwo ostatniej ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 r. dzieło Armii Krajowej.
"Nie jesteśmy żadną" bandą", jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni synowie naszej Ojczyzny. My jesteśmy z miast i wiosek polskich. Niejeden z Waszych ojców i braci jest z nami".
Mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka" - apel do żołnierzy wojska "ludowego", Gdańsk, marzec 1946 r.
Rakowiecka 37
1 marca 1951 r., w więzieniu na warszawskim Mokotowie władze komunistyczne rozstrzelały siedmiu członków niepodległościowego IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". Skazani zostali przez komunistyczne władze po pokazowym procesie, poprzedzonym brutalnym śledztwem.
"Bo przysięgaliśmy na Orła i na Krzyż,
Na dwa kolory, te najświętsze w Polsce barwy,
Na czystą biel i na gorącą czerwień krwi,
Na wolność żywych i na wieczną chwałę zmarłych..."
Rakowiecka 37
„Kochajcie ojczystą ziemię. Kochajcie swoją świętą wiarę i tradycję własnego Narodu. Wyrośnijcie na ludzi honoru, zawsze wierni uznanym przez siebie najwyższym wartościom, którym trzeba służyć całym swoim życiem”.
rtm. Witold Pilecki „Witold”, „Druh”
Muzeum Żołnierzy Wyklętych na Rakowieckiej 37
„Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą. Jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że idea Chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. To moja wiara i moje wielkie szczęście. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to na niej możesz te słowa napisać. Żegnaj mój ukochany. Całuję i do serca tulę. Błogosławię i Królowej Polski oddaję. Ojciec".
ppł. Łukasz Ciepliński „Pług”
Muzeum Żołnierzy Wyklętych na Rakowieckiej 37
"Andrzejku! Pociecho moja jedyna. Ofiarowując Ciebie opiece Matki Bożej, proszę Ją, aby z ducha Twego wyrosło w czyn moje serce zdławione rękami wrogów. Ażeby moje marzenia zapadły do Twego serca jak iskry płomienne. Ażebyś był mężnym i słowo dane wobec Boga, Ojczyzny i własnego ducha przedkładał nad życie. Abyś był szlachetny i miał zawsze czyste serce. Aby uśmiech nie schodził z Twoich ust nawet w momencie, gdyby szatańskie ręce życie Tobie – jak mnie – odebrać chciały. Abyś utulił w bólu i otarł łzy Matce i był dla niej prawdziwą radością. Pamiętaj, że istnieją trzy świętości: Bóg, Ojczyzna i Matka. Bądź dobry dla Matki. Zostań lekarzem, inżynierem, naukowcem lub ekonomistą, co wolisz. Nie zapominaj o ojcu i jego idei. Bądź Polakiem, to znaczy całe zdolności zużyj dla dobra Polski i wszystkich Polaków. (…) Bądź katolikiem, to znaczy pragnij poznać Wolę Bożą, przyjmij ją za swoją i realizuj w życiu. Katolik to nie niedołęga, ale zdolny, przedsiębiorczy, służący dobru i walczący ze złem. Przez wykształcenie umysłu i charakteru osiągnąć musisz odpowiednie stanowisko społeczne – by cele te móc realizować"
Łukasz Ciepliński "Pług” w liście do syna
Muzeum Żołnierzy Wyklętych na Rakowieckiej 37
"My nigdy nie poddamy się!"
Hieronim Dekutowski "Zapora”
"Walczyliśmy o Orła, teraz – o koronę dla Niego, hasłem naszym Bóg, Ojczyzna, Honor"
Józef Kuraś "Ogień"
Muzeum Żołnierzy Wyklętych na Rakowieckiej 37
W owianym złą sławą byłym więzieniu śledczym na warszawskim Mokotowie od niedawna znajduje się Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
To za tymi murami w latach 1945-1956 po brutalnych przesłuchaniach, metodą katyńską, czyli strzałem w tył głowy, oprawcy UB zabijali największych patriotów, dla których walka o niepodległość i dobro Ojczyzny były najwyższym prawem.
Mokotowskie więzienie powstało na początku XX wieku. Od samego początku istnienia uchodziło za jeden z najcięższych zakładów karnych. W czasie II wojny światowej więzienie było w rękach niemieckich okupantów, przeprowadzano w nim masowe egzekucje. Przetrzymywano w nim przejściowo m.in. prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego (od listopada do grudnia 1939 r.) oraz grupę oficerów WP. Na Rakowiecką trafili polscy oficerowie internowani w oflagu VII A Murnau po kampanii wrześniowej. W marcu 1940 r. przywieźli olimpijczyka Janusza Kusocińskiego, aresztowanego za działalność konspiracyjną w Organizacji Wojskowej „Wilki".
W styczniu 1945 r. prawie nieuszkodzone więzienie przejęła Armia Czerwona i do marca 1945 r. wykorzystywali je Sowieci. Więźniowie skazani na karę śmierci przetrzymywani byli na ogół w kilkudziesięcioosobowych celach pawilonu ogólnego. Wyroki śmierci wykonywano w więzieniu przy ul. Rakowieckiej 37 w co najmniej czterech miejscach.
Muzeum Żołnierzy Wyklętych na Rakowieckiej 37
Więźniów politycznych mordowano strzałem w tył głowy w nieistniejącym dziś bunkrze za budynkiem magazynu odzieżowego. Drugim miejscem była niewielka cela w przejściu podziemnym łączącym pawilon X z tzw. pałacem cudów. Trzecim zaś piwnica małego pawilonu stojącego obok pawilonu XII. Wyroki śmierci na więźniach kryminalnych oraz zbrodniarzach hitlerowskich wykonywano przez powieszenie. Szubienica stała na parterze pawilonu ogólnego. Obecnie znajdują się tam szatnie pracowników więzienia.
Poza celami skazanych na karę śmierci w pawilonie ogólnym mieściły się także cele przeznaczone dla więźniów po wyrokach, którzy szykowani byli do przewiezienia do więzień karnych. W celach panowały niezwykle trudne warunki. Przed wojną przeznaczone dla 30-40 osób, po wojnie mieściły 100-180 więźniów. Było tak ciasno, że osadzeni w nocy przekręcał się na drugi bok na komendę.
"Ja już żyć nie mogę, mnie wykończono, Oświęcim to była igraszka" – powiedział w przerwie rozprawy, po brutalnym śledztwie w więzieniu mokotowskim, rtm. Witold Pilecki ps. „Witold”, „Druh”, obrońca Polski z 1920 r., ochotnik do Auschwitz, uczestnik powstania warszawskiego i żołnierz II Korpusu Polskiego gen. Andersa.
„Siedzę w celi śmierci z 40 – jak ja – skazanymi. Co pewien czas zabierają kogoś. Nadchodzi mój termin. Jestem zupełnie spokojny. Gdy będą mnie zabierać, to ostatnie moje słowa do kolegów będą: cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Ojczyznę i jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość" pisał Łukasz Ciepliński w grypsie do rodziny, wysłanym z więzienia UB w Nowy Rok 1951
Przywożeni na Rakowiecką więźniowie wiedzieli, dokąd trafiają. Więzienie to cieszyło się ponurą sławą niemal od pierwszych dni funkcjonowania jako jednostka Wydziału Więzień i Obozów MBP. Zatrzymanych straszono tym miejscem już podczas wstępnych przesłuchań w siedzibach UB, w celu psychicznego zmiękczenia i wymuszenia obszernych zeznań. Placówka, pełniąca funkcję więzienia śledczego, przeznaczona była dla tych, wobec których resort bezpieczeństwa miał poważniejsze plany niż pojedyncze przesłuchanie.
Najbardziej ponurą sławę zyskał Pawilon X, podlegający Departamentowi Śledczemu MBP. Znajdujące się w nim cele (26-27 na każdym piętrze) miały wymiary ok. 2 na 3,5 m. W okresie międzywojennym przeznaczone były dla jednej osoby. W okresie stalinowskim siedziało w nich od sześciu do ośmiu osób. W każdej celi, w rogu przy drzwiach, stał niczym nieosłonięty sedes z bieżącą wodą. Pod sufitem znajdowały się małe okna z solidnymi kratami, dodatkowo zabezpieczone od zewnątrz grubą blachą, zwaną blindą. Łóżek w celach nie było – więźniowie spali na siennikach rozkładanych na betonowej podłodze.
Według niepełnych danych, w więzieniu na Rakowieckiej zmarło lub zostało zamęczonych około trzech tysięcy osób. Większość z nich to żołnierze Polski Podziemnej. Wśród bohaterów Polski Podziemnej zamordowanych w „majestacie komunistycznego prawa" w więzieniu przy Rakowieckiej, znajdują się postacie będące symbolami walki o niepodległość. Wśród straconych jest m.in. gen. August Emil Fieldorf „Nil", Szef Kedywu KG AK płk Antoni Olechowicz „Pohorecki", komendant eksterytorialnego Wileńskiego Okręgu AK i Ośrodka Mobilizacyjnego Wileńskiego Okręgu AK, legendarny dowódca 5. Brygady Wileńskiej mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka", przywódcy Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, w tym Łukasz Ciepliński „Pług" , rtm. Witold Pilecki - oficer AK, którego poświęcenie pozwoliło ujawnić prawdę o obozie w Oświęcimiu, komendant XVI Okręgu NZW Józef Kozłowski „Las", dowódca 3. Brygady Wileńskiej AK Gracjan Fróg „Szczerbiec", por. Lucjan Minkiewicz „Wiktor", dowódca odtworzonej 6. Brygady Wileńskiej AK i komendant 11. Grupy Operacyjnej NSZ por. Stefan Bronarski „Liść". Wśród zmarłych w wyniku metod śledczych i więziennych warunków znajduje się m. in. legenda kresowej AK - płk Aleksander Krzyżanowski „gen. Wilk", komendant Wileńskiego Okręgu AK.
Rotmistrz Witold Pilecki, na ścianie swojej celi w mokotowskim więzieniu napisał cytat z książki "O naśladowaniu Chrystusa” Tomasza a Kempis: "Starałem się żyć tak, aby w godzinie śmierci raczej się cieszyć niż lękać".
Muzeum Żołnierzy Wyklętych na Rakowieckiej 37
W ostatniej rozmowie z żoną polecił jej kupić ich dzieciom "O naśladowaniu Chrystusa Tomasza” mówiąc: „Ta książka pomogła mi wytrwać w Oświęcimiu, dawała mi siłę tutaj”.
przed wejściem do Muzeum Żołnierzy Wyklętych na Rakowieckiej 37
Wigilię 1950 r. Łukasz Ciepliński, pseudonim „Pług”, spędził w celi śmierci. Prezes IV Komendy Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość skazany został na pięciokrotną karę śmierci. Ołówkiem chemicznym na dwóch stronach bibułki pisał grypsy do swojej żony i synka, Andrzejka. Potem wciskał bibułkę w szwy chusteczki sporządzonej z więziennego prześcieradła, którą przemycano na zewnątrz.
W Boże Narodzenie 1950 r. napisał:
„Zrobiliśmy choinkę, śpiewali kolędy – w ukryciu, bo głośno modlić się nie wolno. Z wigilią, żłóbkiem, opłatkiem, drzewkiem – wiążą się najpiękniejsze przeżycia, najszlachetniejsze myśli i najgłębsze wzruszenia. Staram się myślami oderwać od wspomnień, ale to niemożliwe. Wciąż widzę puste miejsce przy stole, zachwyt i radość Andrzejka przy drzewku zmieszany z Twoim bólem”.
To potajemne śpiewanie kolęd przez Cieplińskiego i pozostałych skazanych na śmierć Niezłomnych, jak również wysyłane przez niego życzenia bożonarodzeniowe, należą do najbardziej niezwykłych.
„Pytam – czy ofiary nasze nie pójdą na marne, czy niespełnione sny powstaną z mogił, czy Andrzejek będzie kontynuował idee ojca? Wierzę ‒ nie pójdą, sny wstaną, syn zastąpi ojca, ojczyzna niepodległość odzyska” – pisał do żony.
Kolejny gryps skierowany był do synka:
„Andrzejku! Wymodlony, wymarzony i kochany mój synku. Piszę do Ciebie po raz pierwszy i ostatni. W tych dniach bowiem mam być zamordowany. Chciałem być Tobie ojcem i przyjacielem. Bawić się z Tobą i służyć radą i doświadczeniem w kształtowaniu twego umysłu i charakteru… Ja odchodzę ‒ Ty zostajesz, by w czyn wprowadzać idee ojca. Andrzejku, cele Twego życia to: służba dobru, prawdzie i sprawiedliwości oraz walka ze złem; dążenie do rozwiązywania bieżących problemów ‒ na zasadach idei Chrystusowej. W tym celu realizować je w życiu i wprowadzać w czyn; służba Ojczyźnie i Narodowi Polskiemu”.
„Widzisz Wisienko, zrobili ze mnie bandytę i nie pozwalają mi tego wyjaśnić. To wszystko kłamstwo. Żalę się przed Bogiem, Tobą i Andrzejkiem. Żyję tylko dlatego, aby Ciebie raz jeszcze zobaczyć. Bogu dziękuję, że dał mi tak dobrą żonę. Wierzę, że Andrzejka wychowasz na dobrego Polaka i katolika. Bądź mężna! To dla Boga i Polski. (…) Mnie żal tylko Was. Przebacz, ja nie mogłem inaczej żyć"
Łukasz Ciepliński do żony, list przesłany potajemnie z więzienia UB
Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL — można zwiedzać bezpłatnie z przewodnikiem w wyznaczonych godzinach od wtorku do niedzieli.
Muzeum Żołnierzy Wyklętych na Rakowieckiej 37 |
Podczas wizyty w Warszawie warto poświęcić trochę czasu na wizytę na Cmentarzu Powązkowskim.
Na zdjęciu powyżej widzisz kwaterę na Łączce. To miejsce pochówku pomordowanych przez organy bezpieczeństwa publicznego w latach 1945–1956 przy murze cmentarnym cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie. Nie wszystkie ciała zamordowanych żołnierzy udało się odnaleźć/zidentyfikować.
Mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka" był jednym z najwybitniejszych dowódców partyzanckich polskiego podziemia niepodległościowego. Przed wojną służył w Wilnie, w 4. Pułku Ułanów Zaniemeńskich. Tu uzyskał dwa pierwsze awanse oficerskie. Został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari. w listopadzie 1939 r. po nieudanych próbach dotarcia na Węgry powrócił do Wilna. Tu uczestniczył w działalności konspiracyjnej. Po aresztowaniu Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie skazał go na wielokrotną karę śmierci. Wyrok wykonano 8 lutego 1951 r. w warszawskim więzieniu na Mokotowie. Na terenie Cmentarza Wojskowego na Powązkach w kwaterze na „Łączce" w latach 1948–1956 komunistyczne władze w ukryciu chowały zwłoki ofiar polskiego podziemia niepodległościowego. Od 2012 r. wydobyto tam szczątki ok. 200 osób, m.in. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki". Spoczął na Wojskowych Powązkach, gdzie mogliśmy pomodlić się przy jego mogile.
Pamiętajmy o niezłomnej postawie Żołnierzy Wyklętych, szczerym patriotyzmie, poświęceniu i ofierze życia. Z ich dokonań wyrastała niepodległa Rzeczypospolita.
Wpis powstał we współpracy z Mężem Historia w drodze
"Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie"
Adam Mickiewicz
Cześć i Chwała Bohaterom!
Miejcie nadzieję
Adam Asnyk
Miejcie nadzieję!... Nie tę lichą, marną
Co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera,
Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno
Przyszłych poświęceń w duszy bohatera.
Miejcie odwagę!... Nie tę jednodniową,
Co w rozpaczliwym przedsięwzięciu pryska,
Lecz tę, co wiecznie z podniesioną głową
Nie da się zepchnąć ze swego stanowiska.
Miejcie odwagę... Nie tę tchnącą szałem,
która na oślep leci bez oręża,
Lecz tę, co sama niezdobytym wałem
Przeciwne losy stałością zwycięża.
Przestańmy własną pieścić się boleścią,
Przestańmy ciągłym lamentem się poić:
Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią,
Mężom przystało w milczeniu się zbroić...
Lecz nie przestajmy czcić świętości swoje
I przechowywać ideałów czystość;
Do nas należy dać im moc i zbroję,
By z kraju marzeń przeszły w rzeczywistość.
Pomocne linki:
Blog Historia w drodze znajdziesz tu
Muzeum Żołnierzy Wyklętych i więźniów politycznych PRL znajdziesz tu
Ksiązkę "Żołnierze Wyklęci. Niezłomni Bohaterowie" J. Wieliczki-Szarkowej znajdziesz tu
Książkę "Major Łupaszka" J. Wieliczki-Szarkowej znajdziesz tu
Posłuchaj utworu Jacka Wójcickiego "Miejcie nadzieję" tu
Posłuchaj utworu Andrzeja Kołakowskiego "Łukasza Cieplińskiego list do syna" tu
Posłuchaj utworu Andrzeja Kołakowskiego "Epitafium dla Majora Ognia" tu
Komentarze
Prześlij komentarz